Ten miesiąc minał mi tak szybko że nawet w sumie nie wiem kiedy.
Było kilka kosmetyków po które sięgałam w tym miesiącu z wielką chęcią.
1. Lush Dream Cream - nie wyobrażam sobie już życia bez tego kremu.
Dzięki temu maleństwu nie mam już mojej bardzo przesuszonej skóry na łydkach.
2. EOS Lipbalm - tego cudeńka chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.
Po miętowe jajeczko sięgam zawsze gdy moje usta potrzebują nawilżenia w ciągu dnia.
3. Mint Julips Lush - ten scrub pięknie wygładza i nawilża moje usta.
Pięknie pachnie i smakuje miętową czekoladą :)
4. Rimmel Wake Me Up - sięgałam po niego przez cały maj, w dni kiedy mało spałam
spisywał się genialnie. Wyrównuje koloryt mojej skóry,
zakrywa to co ma zakrywać i rozświetla.
5. Batiste Dry Shampoo - po ten suchy szampon nie sięgam by odświeżyć sobie włosy, bo myje je codziennie, ale tylko dlatego że ładnie podnosi moje włosy.
6. Catrice Lip Colour Cream - błyszczyk po który najchętniej sięgałam w tym miesiącu.
Nadaje delikatny kolor, długo się utrzymuje, jedyny minus to taki że pochodzi on z serii
limitowanej.
7. Ziaja Maska Oczyszczająca z glinką zielona + mikrodermabrazja - poprostu kocham tą maskę.
Jak dla mnie ma same plusy. Tania w porównaniu do ilości i wydajności, super wygładza i oczyszcza
moją skórę twarzy. Zdecydowanie mój KWC.
8. MAC - rozświetlacz Mineralize Skin Finish w odcieniu "Lightscapade", pochodzący z limitowanki Reel Sexy. Najlepszy rozświetlacz jakikolwiek miałam.
9. DKNY Fresh Blossom - zapach kobiecy, słodki, kwiatowy - właśnie takie perfumy lubię w miesiącach letnich.
A co było Waszymi ulubieńcami?
Napiszcie.
Pozdrawiam
xoxo
Nowiuteńkie opakowanie Rimmela zostawiłam przez przypadek w PL i nie zdążyłam go jeszcze przetestować :( Dream Cream z Lusha miałam i jest świetny :) Gdzie kupiłaś Batiste? Bo ja powiem szczerze nie zwróciłam uwagi w żadnej drogerii czy jest czy nie :P
OdpowiedzUsuńBatiste kupuje ogólnie w Niemczech, bo często jeżdze tam na zakupy :) Jakbyś chciała można się dogadać ;)
OdpowiedzUsuń